75 rocznica otwarcia lotniska LOPP w Aleksandrowicach a aeroklubowa rzeczywistość.
Ze zdumieniem dzisiaj na stronie aeroklubu bielsko-bialskiego zobaczyłem następującą informację:
Wystawa z okazji 75-lecia lotniska w Aleksandrowicach
W dniach 1-28 września 2011 r., w Książnicy Beskidzkiej, czynna będzie wystawa "Lotnictwo" przygotowana z okazji 75-lecia lotniska w Aleksandrowicach we współpracy z Aeroklubem Bielsko-Bialskim i Bielskim Klubem Seniorów Lotnictwa. Serdecznie zapraszamy wszystkich miłośników lotnictwa do zwiedzania.
Zaproszenie całkiem sympatyczne, jednak niestety nie do końca prawdziwe, a zresztą na stronach ABB mijanie się z prawdą nie należy do rzadkości.
Zapytam - wystawa "Lotnictwo" przygotowana z okazji 75-lecia lotniska w Aleksandrowicach we współpracy z Aeroklubem Bielsko-Bialskim … ?
Jedynym śladem działalności aeroklubu przy organizacji wystawy jest delikatnie mówiąc licha reklama firmy Avionic prezesa ABB w szklanej antyramie, jakoś nie mająca związku z 75-leciem lotniska w Aleksandrowicach.
Wystawa chociaż skromna ( ale jest ) powstała dzięki kilku zapaleńcom z Klubu Seniorów Lotnictwa i tu wymienię panią Barbarę Talik-Góral, panów Ludwika Stiebera, Lucjana Lubasa, Mieczysława Herzyka, oraz przedstawicieli przemysłu lotniczego Włodzimierza Mysłowskiego, Bogumiła Beresia, firmę reklamową ArtLine Studio Cicero i oczywiście dyrekcję Książnicy Beskidzkiej.
Powstało wydawnictwo poświęcone 75-leciu lotniska. Niestety tutaj zarząd aeroklubu również nie wykazał zainteresowania pozostawiając tworzenie tego dzieła przypadkowej twórczości w dużej części nie związanej z zasadniczym tematem. A przecież lotniskiem nie zarządza mleczarnia z jakiejś nieznanej mieściny, a grono jak o sobie twierdzą „menadżerów i restrukturyzatorów” działalności lotniska. I to się panom udaje, ostatni samolot Jak 12 kończy swój żywot, sekcja szybowcowa niczym nie przypomina ośrodka szybowcowego godnego spadkobierców Wandy Modlibowskiej, Hanny Badurowej, Tadeusza Góry, Franka Kępki i wielu innych szybowników wychowanych ongiś w bielskim aeroklubie. O wieloletnim kierowniku aeroklubu pułkowniku Stanisławie Fedyszynie ani widu, ani słychu. A to dzięki niemu lotnisko żyło przez wiele lat, wychowało się wiele pokoleń lotników. Panowie z zarządu, czas pochylić się przed tą wspaniałą postacią. która nie niszczyła a budowała, chroniła organizm aeroklubowy, zarówno w Aleksandrowicach jak i w Międzybrodziu Żywieckim GSS Żar.
Spadochroniarze zostali pozbawieni specjalistycznego samolotu do skoków. Szkolenie samolotowe również upada. Lotniarstwo nie istnieje. Radzą sobie tylko modelarze, ale do niczego nie potrzebują aeroklubu. Komercyjnych użytkowników lotniska jest kilku, jednak jak usłyszałem z ust prezesa ABB pilotażowo wykańczany jest jeden, akurat ten który użyczał samoloty dla spadochroniarzy, który walcował i kosił lotnisko latem a zimą odśnieżał.
Wracając do wystawy, to 2 września o godzinie 17-tej przemówienie na otwarcie „palnie” prezes aeroklubu, ale czy będzie się wstydził za to co zobaczy ? Za brak na wystawie pamiątek aeroklubowych, dyplomów Tissandiera które otrzymał aeroklub i lotnicy z Bielska, za wydawnictwo nie godne tej wspaniałej rocznicy… Czas zajmuje menadżerom lotniska skłócanie członków, jakieś indywidualne rozmowy, przekonywanie członków stowarzyszenia do podpisywania oświadczeń popierających obecny zarząd , a z drugiej strony zupełna ignorancja normalnych członków aeroklubu, oczekujących od zarządu działań zgodnych ze statutem Aeroklub Polskiego, publikowania sprawozdań z działalności aeroklubu, jawności, a nade wszytko oczekujących rozwoju a nie powolnej degradacji.
W poprzednim artykule o rocznicy pisałem o rozwoju sekcji spadochronowej
( http://www.gorpol.pl/?site=93&artykul=553 ). Dzisiaj po kilku miesiącach to już tylko historia.
Czeka nas w ten weekend piknik lotniczy, pewno będzie trochę wrażeń, trochę zabawy, ale niesmak związany z rocznicą zostanie.
Czy najbliższe dni coś zmienią w życiu lotniska w Aleksandrowicach ?
Czas pokaże.
WG gorgol
|